Po udanym wystrzeleniu czteroosobowej misji Crew-8 na Międzynarodową Stację Kosmiczną SpaceX przerwało kolejny start Falcona 9 z Przylądka. W ramach misji Starlink 6-41 kolejna partia 23 satelitów internetowych dołączyła do rosnącej konstelacji na niskiej orbicie okołoziemskiej.
Start z Space Launch Complex 40 na stacji sił kosmicznych na Przylądku Canaveral miał miejsce o 18:56 czasu wschodniego (23:56 UTC). Misja zakończyła trzeci start Falcona 9 w zaledwie 20 godzin z trzech miejsc startowych firmy, pomiędzy Florydą a Kalifornią.
To 13. start wzmacniacza pierwszego stopnia Falcona 9 B1073 we flocie SpaceX. Niedobór drona Gravitas wylądował nieco ponad osiem minut po starcie. Oznaczało to 60. lądowanie boostera w ASOG i 281. w sumie lądowanie boostera w dotychczasowej historii.
W połowie plaży drugiego stopnia Falcona 9 SpaceX zakończyło rozmieszczanie pozostałych ładunków ujawnionych w ramach misji Transporter-10, która wystartowała niecałe dwie godziny z bazy sił kosmicznych Vandenberg w Kalifornii.
Tłem obu sytuacji jest to, że zespoły SpaceX i NASA w dalszym ciągu monitorują stan zdrowia astronautów i astronautów załogi Crew-8, podczas gdy statek kosmiczny Crew Dragon kontynuuje podróż do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Dokowanie spodziewane jest we wtorek rano.
Zastosowanie @starlink Satelity potwierdzone. Misja dostarcza do konstelacji 10 000 działających laserów kosmicznych, dzięki czemu satelity zapewniają prawdziwie globalny zasięg i służą ludziom w najbardziej odległych miejscach na Ziemi.
— SpaceX (@SpaceX) 5 marca 2024 r
„Totalna praktyka zombie. Nieprzepraszający analityk. Webman. Typowy fanatyk piwa. Introwertyk. Pisarz”.