Luka Doncic zdobył 33 punkty, a Kyrie Irving 30, a Dallas Mavericks objęli prowadzenie 1:0 po thrillerze w pierwszym meczu.
W środę Mavericks wygrali 108:105 na własnym boisku i otworzyli finał Konferencji Zachodniej, notując 14 zmian prowadzenia w jednym meczu.
Drugi mecz zaplanowano na piątek o 20:30 ET.
Doncic trafił 12 z 25 rzutów z gry, zanotował osiem asyst, sześć zbiórek i trzy przechwyty, podczas gdy Irving trafił 12 z 23 i miał cztery asysty. Doncić grał powoli aż do czwartej kwarty, kiedy zdobył 15 punktów.
Wysiłek ten wykorzystał stosunkowo wolny dzień Anthony’ego Edwardsa, który skrzywił się i zdobył 19 punktów, trafiając 6 z 16 celnych trafień, choć miał także 11 zbiórek i asystę. Karl-Anthony Towns zdobył 6 z 20 punktów, zdobywając 16 punktów, a Jaden McDaniels (24 punkty) miał kilku wyróżniających się Timberwolves.
Mavericks przetrwali pełną wrażeń czwartą kwartę
Przez pierwsze trzy kwarty mecz toczył się bez zmian z Minnesotą, ale w czwartej kwarcie Dallas podjęło serię 13:0 i objęło ośmiopunktowe prowadzenie. To szybko wyparowało po serii 12-1 Timberwolves, zakończonej rzutem za trzy punkty Downs z głębi pola.
Kluczowa decyzja nastąpiła po tym, jak Mavericks odzyskali prowadzenie. Towns zebrał siły po niecelnym rzucie za trzy punkty i zmarnował coś, co wydawało się być powrotem do gry. Typerzy jednak odskoczyli od kosza i zaczęli grać ofensywnie. Wynik został sprawdzony i szybko potwierdzony, ale Powtórka wzbudziła sceptycyzm wśród niektórych fanów.
Na minutę przed końcem Mavericks nadal prowadzili 104-102, a Donczyk zdobył kolejny kosz i zdobył kilka bramek. Minnesota przez resztę meczu nie miała szans na remis.
„Totalna praktyka zombie. Nieprzepraszający analityk. Webman. Typowy fanatyk piwa. Introwertyk. Pisarz”.