NASA wznowi swoje wysiłki we wtorek, aby zakończyć główny test paliwa rakiety systemu kosmicznego.
Jednak ze względu na problem z zaworem zwrotnym na szczycie rakiety, który doprowadził do sprężonej butli z helem, firma lotnicza zdecydowała się zmienić test. Ponieważ zawór został zablokowany w zeszłym tygodniu, należy go wymienić.
Ze względu na zawór w tej pozycji NASA nie uznała za bezpieczne ładowanie górnego stopnia kriogenicznym tlenem i wodorem podczas testu „mokrego zużycia”, jak pierwotnie planowano. Dlatego test Jowisza będzie zasilał tylko największą i najmniej sprawdzoną część rakiety, rdzeń, podczas operacji tankowania. W ramach tego testu system rakietowy zostanie doprowadzony do końcowego odliczania przed demontażem w ciągu T-10 sekund.
NASA planuje zebrać dużo danych z testu, a te informacje poinformują o planach agencji, poinformowali urzędnicy na konferencji prasowej z dziennikarzami w poniedziałek. Około 10 dni po teście NASA wrzuci rakietę SLS z powrotem do budynku montażu pojazdów. Tam technicy usuną zawór zwrotny o długości około 8 cm, sprawdzą obszar i zrozumieją, dlaczego jest uszkodzony. Następnie można to zmienić, co powinno być stosunkowo prostym procesem, powiedział główny inżynier SLS John Flevins.
Droga naprzód
„Jesteśmy bardzo komfortowo posuwając się naprzód” – powiedział Tom Whitmeyer, zastępca dyrektora wykonawczego w centrali NASA w Waszyngtonie. „Uważamy, że to świetna ścieżka”.
W poniedziałek urzędnicy telekonferencji mieli nadzieję na uzyskanie wielu dobrych danych z czwartkowego testu. Na przykład Charlie Blackwell-Thompson, dyrektor rakiety, powiedział, że w końcowym odliczaniu od T – 10 minut do T – 10 sekund, w testach rakiety występuje około 25 „krytycznych zdarzeń”. Powiedział, że tylko dwóch z nich zostało skierowanych na wyższy poziom.
„Istnieje znaczna ilość testów i danych i istnieje ryzyko, że zostaniesz porównany z głównym poziomem, systemami podłogowymi i wzmacniaczami” – powiedział.
Górne ataki miały dwa wycięcia, ułatwiające dostęp do wyższych progów. Jednak John Flevins, główny inżynier SLS, powiedział, że nie wierzy, aby problem z zaworem był spowodowany przez jakiekolwiek problemy z trwałością warstwy. Szacuje się, że wspomniany zawór zwrotny będzie działał przez 20 lat lub dłużej.
„Dwa dni” oznacza „dwa tygodnie”
Test mokrej odzieży miał trwać dwa dni, początkowo rozpoczynając się w piątek, 1 kwietnia. Jednak ze względu na problem z wentylatorami w mobilnej wieży startowej, pierwsza próba odpalenia rakiety musiała zostać wyszorowana 4 kwietnia. Podczas drugiej próby zeszłego tygodnia rdzeń NASA był do połowy wypełniony ciekłym tlenem, a firma odkryła, że „zawór odpowietrzający” nastawiony na krytyczny poziom został pozostawiony w złym położeniu. NASA następnie odkryła problem z zaworem zwrotnym na najwyższym poziomie.
Teraz zespoły pracowników i wykonawców NASA zostaną wezwane z powrotem na swoje stanowiska we wtorek wieczorem, aby przygotować pojazd i systemy naziemne do trzeciego załadunku pędu. Właściwe tankowanie pojazdu ma rozpocząć się w czwartek rano, a odliczanie do terminalu osiągnie ET (18:40 UTC) o 14:40. Ten dokładny termin oczywiście nie zakłada dalszej zwłoki, która została przedłużona do dwóch tygodni na dwudniową próbę.
Późnym latem urzędnicy NSA zostali poproszeni o ocenę dalszych kroków po teście opartym na przygotowaniu rakiety SLS i statku kosmicznego Orion do bezzałogowego samolotu demonstracyjnego, którego urzędnicy NASA nie chcieli widzieć daleko poza końcem tego ważnego etapu tankowania . Odmówili odpowiedzi na pytanie, czy rakieta przejdzie drugi test kombinezonu mokrego dla całego pojazdu, aby zapewnić gotowość do lotu górnego poziomu i systemów naziemnych.
„Uważamy, że następna faza będzie, w taki czy inny sposób, myślę, że nie jesteśmy gotowi, aby tak naprawdę powiedzieć” – powiedział Whitmeyer. „Myślę, że powinniśmy sprawdzić dane w czwartek”.
„Totalna praktyka zombie. Nieprzepraszający analityk. Webman. Typowy fanatyk piwa. Introwertyk. Pisarz”.