Na żywo z meczu Timberwolves-Nuggets 4

Wyniki poszczególnych rozgrywek i wyniki w grze: dotknij tutaj

Dziś wieczorem w Target Center drużyny Timberwolves i Denver rozegrają czwarty mecz serii play-offów Konferencji Zachodniej NBA. Wolves przystąpią do rywalizacji z prowadzeniem 2:1. Pisarz sztabowy, Chris Hine, zamieszcza ten raport na żywo:

20:03: Jamal Murray uderza z połowy boiska w sygnał dźwiękowy, zapewniając Nuggetsom 15-punktowe prowadzenie.

Jamaal Murray z Denver przechwycił podanie i rzucił 55 stóp, gdy zabrzmiała syrena drugiej kwarty, dając Denver prowadzenie 64-49 do przerwy. Nikola Jokic miał 19 punktów, sześć zbiórek i cztery asysty, a Nuggets trafiali na 64,3% w obronie Wilków.

Wilki wróciły do ​​gry, powoli zwiększając intensywność defensywy na prowadzeniu Denver, a Nuggets rzucili sianokosami pod koniec kwarty.

Nuggets zdobyli osiem punktów w ostatnich 20 sekundach, najpierw po rzucie za trzy punkty Kentaviousowi Caldwellowi-Pope’owi. Po stracie Anthony’ego Edwardsa z drugiej strony Jokic wsadził do Michaela Portera Jr. Następnie Wilki zachowały się nieostrożnie po podaniu od tyłu, czas dobiegł końca, a Murray zakończył bramkę kradzieżą i desperackim koszem.

Przewaga Wilków nad Denver zapewniła im siedmiopunktową przewagę.

Na początku drugiej kwarty ich siłą była ławka rezerwowych Wilków, która została pokonana przez rezerwy Denver. Justin Holiday uderzył w parę treyów, rozpoczynając serię 12-2 Nuggets i rozpoczynając drugą.

Wilki prowadziły 16, 46:30, a do końca kwarty pozostało 7:46. W pierwszej połowie do ataku Wilków przeszli Anthony Edwards i Naz Reid.

Edwards zakończył mecz z wynikiem 8 na 12 z 23 punktami, podczas gdy Reed miał wynik 4 na 4 z 9 punktami. Poza tą dwójką Wilki zdobyły 6 na 27 punktów.

19:34: KAT prowadzi 0 z 7, Wilki tracą pięć po jednej kwarcie

Timberwolves na początku mieli mnóstwo energii i szybko wyszli na siedmiopunktowe prowadzenie, ale w pierwszej kwarcie ich ofensywa uległa załamaniu i po jednej kwarcie prowadzili 29-24.

READ  Conor McGregor wysyła symbol ciepła do ER podczas meczu finałowego NBA 4: Źródło

Karl-Anthony Towns rozpoczął mecz słabo, w pierwszej kwarcie zdobywając 0 na 7 z podłogi. Przyczyniło się to do tego, że Wilki strzelały 8 z 22 w pierwszej kwarcie, podczas gdy Denver rozpoczęło mecz 12 z 19.

MVP ligi Nikola Jokic opuścił mecz w doskonałej formie, zdobywając dla Denver 11 punktów w pierwszej kwarcie. Aaron Gordon również zdobył osiem punktów, gdy Nuggets pokonali początkowe błędy Jamaala Murraya, który zdobył dwa punkty w ciągu pierwszych 6 minut i 12 sekund.

Anthony Edwards obiecał, że wyjdzie na boisko z większą energią, oddając swoje pierwsze cztery strzały i zdobywając 11 punktów w kwarcie. Jednak problemy Downsa pogłębił także Mike Conley, który rozpoczął wieczór 1 na 4.

17:30: Pozostały 2–3 zwolnienia Wilki „czują się grube i leniwe”

Po trzecim meczu trener Wolves, Chris Finch, powiedział, że zespół mógł być rozproszony na własnym stadionie przez cały tydzień poprzedzający piątek. Przed czwartym meczem zapytano Fincha, z jakimi rozrywkami może spotkać się zespół w tym tygodniu.

„Czy lubisz, gdy twoja rodzina jest cały czas w pobliżu?” Finch powiedział ze śmiechem.

Zauważył, że wielu zawodników miało dzieci poza sezonem i każdy z nich musiał radzić sobie z „sprawami życiowymi” i byciem w trasie.

„Kiedy jesteś w trasie, masz mentalność bunkra” – powiedział Finch. „Dzień jest namalowany dla Ciebie. To właśnie robimy w każdej minucie. Dom jest trochę inny. Musisz być profesjonalistą i umieć sobie z tym poradzić”.

Finch powiedział, że przerwa między 2. i 3. meczem pozwoliła Wilkom usłyszeć wyrazy uznania, jakie otrzymali po zwycięstwie w drugim meczu.

„Długa przerwa zdecydowanie sprawiła, że ​​poczuliśmy się grubi i leniwi, a wszyscy mówili nam, jak dobrze zagraliśmy” – powiedział Finch. „Wyszli i wykonali niewiarygodną robotę, nadając nam ton. Tak naprawdę nie zareagowaliśmy, a oni przyciągnęli naszą uwagę. Więc teraz od nas zależy, czy dziś wieczorem to odwrócimy”.

READ  Trevor Noah kończy „The Daily Show”

Poranna strzelanina: „Spuściłem to w toalecie”

Niedziela to nowy dzień, a czwarty mecz to nowy mecz, więc obrońca Timberwolves Nickail Alexander-Walker powiedział, że nie wspomina nierównej porażki w trzecim meczu 107-90 i kolizji Denver w końcówce meczu z trzykrotnym MVP Nikolą Jokicem. W grze.

Jego wyjście z akcji było faulem technicznym, a zdenerwowany Jokic nie został ukarany faulem ze względu na ukośną zasłonę skierowaną na niego w pobliżu linii trzech punktów. Kolega z drużyny Alexandra-Walkera, Kyle Anderson, również otrzymał pomoc techniczną.

W dół kortu Alexander-Walker udał się do siedzących kibiców, gdzie przez krótki czas odczuwał ból. W końcu zszedł z boiska i wszedł do tunelu na niecałe sześć minut przed końcem, a jego zespół miał 20-kilkuletnią przewagę.

„Szczerze mówiąc, spuściłem to w toalecie” – Walker-Alexander powiedział zarówno o meczu, jak i rozgrywce podczas niedzielnej strzelaniny w czwartym meczu. „Nie widziałem tego [Jokic’s screen again] Ponownie. Wiemy, co to jest. Rozmawialiśmy razem. Co musimy zrobić, żeby być lepszymi? Nie chcemy żyć emocjami czy czymkolwiek innym. Zwróć uwagę.”

Alexander-Walker nie został wymieniony w raporcie dotyczącym kontuzji Wilków w czwartym meczu.

„Czuję się świetnie” – powiedział w niedzielę rano.

W niedzielę rano starszy rozgrywający Wolves Mike Conley został zapytany, jak bardzo takie incydenty i emocje przeniosą się na następny mecz lub play-offy.

– Dla niektórych – powiedział Conley. „Wiem o Nickellu, może tak się stanie. Może dziś wieczorem celowo wypuści kilka ekranów. Nigdy nie wiadomo. To gra fizyczna. Wiemy o tym. Wszyscy go mamy z tymi ekranami. Wszyscy dajemy ludziom te ekrany. . On będę gotowy do gry, tak jak my, wiem to.

Wilki przegrały mecze z rzędu zaledwie cztery razy w sezonie zasadniczym i zanotowały trzy porażki z rzędu. Po dwucyfrowych porażkach, w tym po pierwszym meczu play-off w Phoenix, prowadzą 10-0. Do piątkowej poślizgu w fazie play-off prowadzili 6:0. W serii półfinałów Konferencji Zachodniej do trzech zwycięstw mają bilans 2-1.

READ  Co najmniej czterech Amerykanów zginęło w izraelskich atakach, a liczba ofiar śmiertelnych prawdopodobnie wzrośnie, mówi Schumer

„Spodziewam się takiej samej reakcji, jaką dali nam w ostatnim meczu” – powiedział Conley. Wychodzę z poczuciem pilności, odrobiną gniewu, pasji i tak dalej. Chłopaki nie lubią przegrywać, zwłaszcza tak jak zrobiliśmy to u siebie. Było niezręcznie wychodzić na boisko, ale chłopaki. gotowy do wyjścia.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *