Google do 2021 roku zapłaci 26 miliardów dolarów, aby stać się domyślną wyszukiwarką

Dyrektor generalny Google Sundar Pichai (po lewej) i dyrektor generalny Apple Tim Cook (po prawej) słuchają przemówień prezydenta USA Joe Bidena podczas okrągłego stołu z liderami biznesu z USA i Indii w sali wschodniej Białego Domu 23 czerwca 2023 r. w Waszyngtonie.

Anna jest maszynką do zarabiania pieniędzy Dobre zdjęcia

Jak wynika ze slajdu upublicznionego w piątek w ramach federalnego procesu antymonopolowego przeciwko firmie, Google zapłacił 26,3 miliarda dolarów, aby do 2021 roku stać się domyślną wyszukiwarką w telefonach komórkowych i przeglądarkach internetowych.

Ta liczba dokładniej odzwierciedla, ile Google płaci partnerom, w tym Apple, za bycie domyślną wyszukiwarką w ich produktach. Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych i konsorcjum prawników federalnych argumentowały, że Google bezprawnie utrzymuje swój monopol na wyszukiwanie rodzajowe, wykorzystując swoją dominację do blokowania konkurentom dostępu do kluczowych kanałów dystrybucji, takich jak przeglądarka internetowa Safari firmy Apple.

Kwota 26,3 miliarda dolarów nie obejmuje płatności na rzecz żadnej pojedynczej firmy, ale największym odbiorcą jest Apple. Bernstein oszacował wcześniej, że Google może w tym roku zapłacić Apple 19 miliardów dolarów za gotowe do użycia domyślne miejsce docelowe na urządzeniach Apple.

„Google płaci co roku miliardy dolarów dystrybutorom, w tym producentom popularnych urządzeń, takim jak Apple, LG, Motorola i Samsung, głównym amerykańskim operatorom bezprzewodowym, takim jak AT&T, T-Mobile i Verizon, oraz twórcom przeglądarek, takim jak Mozilla, Opera i UCWeb… dla swojej ogólnej wyszukiwarki internetowej „w celu ochrony statusu domyślnego i, w wielu przypadkach, w szczególności w celu uniemożliwienia kontrahentom Google współpracy z konkurentami Google” – stwierdza skarga Departamentu Sprawiedliwości.

Google twierdzi, że użytkownicy mogą zmienić domyślną wyszukiwarkę za pomocą zaledwie kilku kliknięć.

Według slajdu zaprezentowanego w piątek w sądzie – zatytułowanego „Wyszukiwarka Google + marże”, który odnosi się przede wszystkim do działalności związanej z wyszukiwaniem Google – przychody tego działu w 2021 r. wyniosły ponad 146 miliardów dolarów, a koszty pozyskania ruchu wyniosły ponad 26 miliardów dolarów.

READ  Wybory w Libanie: Ludność Libanu głosowała w najważniejszych wyborach parlamentarnych

Na slajdzie znajdują się dane z 2014 r., kiedy Google odnotował przychody w tym segmencie wynoszące około 47 miliardów dolarów i spłacił zaległości w wysokości około 7,1 miliarda dolarów. Oznacza to, że przychody Search+ wzrosły mniej więcej trzykrotnie w latach 2014–2021.

Choć Google rutynowo podaje łączny TAC, zgodnie ze swoim zgłoszeniem 10-K złożonym w amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd liczba ta obejmuje również kwotę, jaką Google płaci partnerom sieciowym za reklamy wyświetlane w ich witrynach.

Według 10-K pozostała część ogólnych przychodów Google z tytułu TAC obejmuje opłaty uiszczane przez Google „partnerom dystrybucyjnym, którzy udostępniają nasze punkty dostępu i usługi wyszukiwania”. „Partnerzy dystrybucyjni to dostawcy przeglądarek, operatorzy komórkowi, producenci oryginalnego sprzętu i twórcy oprogramowania” – mówi Google. Jest to część TAC przedstawiona na slajdzie, która przedstawia wyłącznie przychody z Search+.

Rzecznik Google odmówił komentarza w tej sprawie. Rzecznik Apple nie odpowiedział natychmiast na prośbę CNBC o komentarz.

Zobacz: Jak działa amerykańskie prawo antymonopolowe i co to oznacza dla Big Tech

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *