Krótko po przerwaniu misji w sobotę dyrektor generalny ULA Tory Bruno powiedział, że działanie jednego z trzech systemów komputerowych, które koordynują sekwencję startu w ostatnich minutach odliczania – na przykład poprzez zwolnienie zacisków utrzymujących rakietę w dół – działa powoli. online. W rezultacie zautomatyzowany system zakończył odliczanie. ULA jest spółką joint venture pomiędzy Boeingiem i Lockheed Martin.
Boeing nie może się doczekać rozpoczęcia misji. Wyśle astronautów NASA Sunithę Williams i Butcha Willmore’a na Międzynarodową Stację Kosmiczną na około tydzień, aby sprawdzić, jak statek kosmiczny radzi sobie z ludźmi.
„Wiem, że to trochę rozczarowujące” – powiedział o opóźnieniu Steve Stich, szef programu Commercial Group NASA. „Wszyscy byliśmy podekscytowani, Butch i Suni byli podekscytowani możliwością latania. To coś w rodzaju lotu kosmicznego… za każdym razem, gdy udajesz się na lądowisko w ramach lotu załogowego, a właściwie każdego lotu, masz okazję się wyszorować.
Dodał: „Dzisiaj widać, jak blisko jesteśmy. Mamy taką możliwość przygotowaną. Brakowało nam trzech minut i 50 sekund, a prom Starliner był gotowy do odlotu.
Biorąc pod uwagę fakt, że statek kosmiczny nigdy nie latał z ludźmi, zespoły NASA i Boeinga wielokrotnie powtarzały, że powinny postępować ostrożnie i nie próbować uczestniczyć w misji, dopóki nie uznają, że mogą to zrobić bezpiecznie.
Pierwotnie lot próbny z załogą na pokładzie zaplanowano na 6 maja. Lot został jednak opóźniony z powodu awarii zaworu w drugim stopniu rakiety. Urzędnicy powiedzieli, że zawór został wymieniony i w sobotę działał prawidłowo.
Wystrzelenie było częścią „Commercial Crew Program” NASA, w ramach którego transport na stację kosmiczną zlecono Boeingowi i SpaceX.
SpaceX dominuje w komercyjnej produkcji rakiet i statków kosmicznych; Jako pierwszy zabrał astronautów na pokład, a swoją pierwszą załogową misję testową ukończył w maju 2020 roku. Lot ten był wielkim zamachem stanu dla NASA, ponieważ doprowadził do wyniesienia załogi w przestrzeń kosmiczną. W 2011 roku prom kosmiczny został wycofany, co zmusiło NASA do polegania na Rosji w zakresie transportu ludzi na stację do czasu rozpoczęcia lotów przez SpaceX.
Starliner Boeinga borykał się z niepowodzeniami i opóźnieniami. Zgodnie z oczekiwaniami konieczne było wykonanie dwóch lotów testowych bez załogi na pokładzie. Po pierwsze, pod koniec 2019 roku wewnętrzny komputer rakiety wyłączył się na 11 godzin, uniemożliwiając statkowi kosmicznemu dotarcie do stacji. Kolejna próba, w 2022 roku, dotarła do stacji kosmicznej. Jednak później firma odkryła, że taśma użyta do zakrycia przewodów elektrycznych w kapsule była łatwopalna i że spadochrony wymagały modernizacji.
W okresie poprzedzającym sobotni lot urzędnicy Boeinga i NASA wyrazili optymizm, stwierdzając, że zrobili wszystko, co w ich mocy, aby misja zakończyła się sukcesem.
„Totalna praktyka zombie. Nieprzepraszający analityk. Webman. Typowy fanatyk piwa. Introwertyk. Pisarz”.