Nazywano je „krajami Trzeciego Świata”, a później „krajami rozwijającymi się” – termin ten jest nadal w użyciu, ale zanika w porównaniu z nowym, powszechnym określeniem: Globalne Południe.
Podobnie jak „West”, jest to nieprecyzyjny pseudonim. Wiele krajów Globalnego Południa nie leży na półkuli południowej. Indie to jedno, Meksyk to drugie.
Jednak po ogłoszeniu w sobotę przez premiera Indii Narendry Modi, że zaprosił Unię Afrykańską jako członka grupy G20 – drugiego zgromadzenia regionalnego po Unii Europejskiej – Globalne Południe wydaje się posuwać do przodu. Jej frustracje i postrzeganie niedociągnięć polityki wielkiego mocarstwa, choć wciąż zbieżne, już zmieniają globalną debatę.
„Te kraje nie myślą o «jedności Południa» — one realizują swoje własne interesy” – powiedział Sarang Shidor, dyrektor Programu Globalnego Południa w waszyngtońskim zespole doradców Quincy Institute for Responsible Statecraft. „Kiedy to robią, daje to więcej niż suma ich części”.
Co łączy Globalne Południe – jedno słowo Utworzony w 1969 roku Amerykański aktywista pisze o wojnie w Wietnamie, którą obecnie określa się zróżnicowaną grupę ponad 100 krajów – od Arabii Saudyjskiej po Gwatemalę – których własne priorytety zostały odsunięte na bok w globalnych debatach.
W czasie, gdy Indie mają piątą co do wielkości gospodarkę na świecie, a wzrost gospodarczy w Wietnamie i Senegalu przewyższa znaczną część Europy, wiele krajów Globalnego Południa zadaje głośno pytanie: Gdzie są reprezentowane nasze interesy?
Patrząc na kwitnący już świat wielobiegunowy, odrzucają powrót do zimnowojennego modelu wyboru strony pomiędzy kapitalizmem (USA) a komunistami (Chiny). Bojkotowali i protestowali przeciwko sankcjom pod przewodnictwem USA w związku z agresją Rosji na Ukrainę, zwracając uwagę na długoterminowe problemy, takie jak rosnące ceny żywności i zmiany klimatyczne.
W styczniu Indie były gospodarzami wirtualnego Światowego Szczytu Południa, rozpoczynając swoją prezydencję w G20. W zeszłym miesiącu niektóre z tych krajów zebrały się w Republice Południowej Afryki na szczycie BRICS, podczas którego Chiny i Indie zajęły pozycję liderów Globalnego Południa, podczas gdy Stany Zjednoczone były w dużej mierze nieobecne.
Profesor Shidore powiedziała, że alternatywne zgromadzenia mogą się rozwijać, rzucając wyzwanie zachodnim przywództwu i dodając nowe polityki do globalnej mieszanki.
„Te fora są ważne” – powiedział. „Tworzą narzędzia do prezentowania różnych pomysłów krajom o podobnych poglądach”.
„Totalna praktyka zombie. Nieprzepraszający analityk. Webman. Typowy fanatyk piwa. Introwertyk. Pisarz”.