W tym tygodniu prezydent Biden zmienił zdanie, ogłaszając szereg wysokich ceł na chiński import, w tym 25% na niektóre produkty ze stali i aluminium, 50% na półprzewodniki i panele słoneczne oraz 100% na pojazdy elektryczne.
Oficjalne uzasadnienie tej polityki podawane przez administrację jest proste: chiński import podcina ceny amerykańskich producentów w wahadłowych stanach, takich jak Michigan, Wisconsin i Pensylwania. I pan. Biden chce ich chronić przed konkurencją – nalewa Ogromne pieniądze rządowe Produkcja budowlana pojazdów elektrycznych i paneli słonecznych może ostatecznie konkurować z tańszą ofertą Chin. Prawda jest jednak taka, że te nowe cła na pojazdy elektryczne nie są pomocą dla starszych producentów samochodów, takich jak General Motors i Ford. Dostęp do tych samochodów mają Amerykanie z klasy średniej, a dzięki tym opłatom są one luksusem, dostępnym głównie dla bogatych.
Mając więcej pieniędzy i lepszy kredyt, tylko bogaci Amerykanie mogą sobie pozwolić na pojazdy elektryczne dostępne obecnie na rynku, które kosztują średnio 55 000 dolarów. Wykazało to ostatnie badanie 83 procent Kierowcy pojazdów elektrycznych w USA mieli dochód gospodarstwa domowego przekraczający 75 000 dolarów Średnia krajowa; 57 procent zarobiło ponad 100 000 dolarów.
Tanie chińskie modele – takie jak Seagull firmy BYD – mogą sobie pozwolić Amerykanie o niskich i średnich dochodach Mniej niż 10 000 dolarów — Obecnie nie sprzedany Tutaj opłaty są często należne w wysokości ponad 25 procent. Całkowicie nowe cła jeszcze bardziej utrudnią tym samochodom konkurowanie na rynku amerykańskim.
Mamy nadzieję, że pewnego dnia amerykańscy producenci samochodów będą mogli zaoferować Amerykanom tanie samochody elektryczne, które od dawna obiecywali. Ale to jeszcze daleka przyszłość, ponieważ firmy (z wyjątkiem Tesli) powoli zwiększały produkcję pojazdów elektrycznych do poziomu, w którym koszty mogą spaść. (Tesla zrezygnowała również z planów sprzedaży samochodu poniżej 35 000 dolarów). Każdy sprzedany pojazd elektryczny jeszcze bardziej zmniejsza zyski, jakie General Motors i Ford osiągają ze sprzedaży pojazdów napędzanych benzyną. Sprzedano mniej niż 150 000 pojazdów elektrycznych W 2023 roku niewielka część 15 milionów nowych samochodów Sprzedany w zeszłym roku w USA.
Oczywiste jest, że amerykańscy producenci samochodów muszą dogonić konkurencję. Problem ze stosowaniem ceł w celu ochrony przed konkurencją polega na tym, że firmy mają mniejszą motywację do inwestowania w nowe technologie. Chińskie firmy będą nadal produkować Duże ulepszenia, sprzedając swoje samochody za granicę, ograniczając jednocześnie możliwości amerykańskich firm w zakresie eksportu własnych produktów na rynki zagraniczne. Co więcej, gdyby firmy takie jak BYD utworzyły zakłady produkcyjne w Meksyku lub Azji Południowo-Wschodniej, chińskie samochody mogłyby wjechać do USA tylnymi drzwiami.
Byliśmy tu już wcześniej. W latach 80. administracje Reagana i Busha były zaniepokojone faktem, że Japonia wrzuca na nasz rynek tanie samochody. Odpowiedzią były wówczas dobrowolne kwoty eksportowe, które umożliwiły Japończykom wejście na rynek bez nowych ceł. Japońska konkurencja ostatecznie zmusiła amerykańskich producentów samochodów do wprowadzenia innowacji. Tym razem chińska konkurencja mogła mieć podobny skutek.
Nie oznacza to, że Stany Zjednoczone nie powinny rozważyć wprowadzenia ceł. Istnieją inne rodzaje ceł, które koncentrują się na emisji gazów cieplarnianych powstających w wyniku produkcji importowanych towarów, co chroniłoby nową amerykańską zieloną gospodarkę i zapewniało konsumentom dostęp do wybranych przez nich tanich, ekologicznych samochodów i paneli słonecznych z Chin. Unia Europejska będzie miała zastosowanie Takie taryfy węglowe Począwszy od 2026 r. cena wynosi obecnie 75 dolarów za tonę dwutlenku węgla, co wyrówna szanse krajowych producentów i importerów. To samo możemy zrobić w Ameryce.
Opłaty węglowe tworzą wszystko Właściwe zachęty: Zachęcają zagranicznych producentów do dekarbonizacji swoich produktów, co prowadzi do niższych cen i pozytywnego cyklu emisji. W Stanach Zjednoczonych cieszą się ponadpartyjnym poparciem ze strony senatorów, takich jak Sheldon Whitehouse, demokrata ze stanu Rhode Island i Bill Cassidy, republikanin z Luizjany. Obie mają wprowadzony Rachunki Będzie pobierać podatki w oparciu o intensywność emisji dwutlenku węgla w imporcie.
Administracja Bidena ma rację, że polityka klimatyczna musi przynosić korzyści mieszkańcom Detroit i Pittsburgha. Aby jednak osiągnąć te cele, kraj musiałby opodatkować rosnącą emisję dwutlenku węgla w Chinach, a nie pojazdy elektryczne i panele słoneczne, których przynajmniej Stany Zjednoczone na razie bardzo potrzebują. był dany Emisje gazów cieplarnianych w Chinach rosnąCła na emisję dwutlenku węgla są w tym kraju surowe, ale z właściwych powodów.
„Totalna praktyka zombie. Nieprzepraszający analityk. Webman. Typowy fanatyk piwa. Introwertyk. Pisarz”.